Pan Forex, kto to taki?

Kurs forex zacząć. Warto przyjąć taką prawdę, że po drugiej stronie transakcji jest inwestor taki jak ja i ty. Który ma swoją strategię i profesjonalnie podchodzi do inwestowania. Nazwałem go Pan Forex – gdyż lepiej prowadzi się biznes z kimś kogo znam, niż z tysiącem bezimiennych inwestorów.

Następnego dnia, punktualnie o umówionej porze, Jan przybył na spotkanie. Max przywitał go osobiście na progu. Po czym obaj przeszli przez korytarz i weszli do dużego gabinetu. Jan nie spodziewał się takiego widoku. Wszystko było białe – dosłownie wszystko ściany, sufit i podłoga. Z prawej strony na wprost okna, stało solidne, białe, drewniane biurko. Zza niego wystawał biały skórzany fotel obrotowy. Na biurku stał duży biały monitor odwrócony w kierunku fotela. Przed monitorem leżał otwarty biały notatnik, ołówek i tablet. Po lewej stronie znajdowała się biała skórzana kanapa oraz dwa fotele. Pośrodku kompletu stał biały stolik. W gabinecie stała też biała zamykana biblioteczka i biała tablica do pisania markerami.

– Usiądźmy. – Zaproponował Max i dodał, – czego się napijesz?

Pan Forex
Pan Forex

Jan zajął miejsce w fotelu i nieśmiałym głosem powiedział:

– Aż się boję zamówić kawy.

– Dlaczego? – Zapytał zdziwiony Max.

– Żeby nie była biała.

Obaj wybuchli gromkim śmiechem.

– To idę przygotować małą czarną a potem porozmawiamy o tym białym.

Jan siedział w wygodny fotelu i przyglądał się gabinetowi. Wszędzie była ta wszechobecna biel, która tak jakoś dobrze na niego wpływała. Max wszedł z dwoma filiżankami kawy i położył je na stoliku mówiąc:

– Proszę częstuj się. Jest taka jak lubisz. Czarna, nocna i bez cukru.

– Dziękuję! I cieszę się, że pamiętałeś, co lubię.

Max uśmiechną się, zamkną drzwi. Potem usiadł a kanapie.

– Nad czym się tak zastanawiasz się? Pewnie jesteś ciekaw – dlaczego tu wszędzie tyle białego?

– Tak! Odkąd tu wszedłem cały czas chciałem ci zadać to pytanie.

– Ten biały pokój to szczególnie chroniony patent pewnej firmy. Nie ma w nim nic, co by rozpraszało uwagę. Wszystko jest białe, aby otworzyć umysł, zrelaksować się i koncentrować tylko na jednym temacie.

Nie wiem jak to działa, ale tutaj zawsze mam dobry nastrój. To jest miejsce, w którym prowadzę swój biznes. Moim partnerem jest Pan Forex. Razem zdobywamy szczyty a potem dołki. Oo zawsze tutaj na mnie czeka. Ale to ja wybieram miejsce i czas dla moich inwestycji. Warto przyjąć taką prawdę, że po drugiej stronie transakcji jest inwestor taki jak ja i ty. Który ma swoją strategię i profesjonalnie podchodzi do inwestowania. Nazwałem go Pan Forex – gdyż lepiej prowadzi się biznes z kimś kogo znam, niż z tysiącem bezimiennych inwestorów.

Max przerwał na chwilę swoją wypowiedź.

– Ja tu gadu gadu a my mięliśmy przecież rozmawiać o forex-ie, zacznijmy zatem od walut, którymi handluje się na forex-ie.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacje zwrotne w tekście
Wyświetl wszystkie komentarze